Piotr Szwed (@piotrszwed2)
109 posts - 830 followers - 944 following
Literaturoznawca, krytyk muzyczny, na co dzień przede wszystkim nauczyciel
„Kae, jak przyznaje, nie miał wówczas języka opisującego obciążający stan, jakiego doświadczał od dzieciństwa. Nie znał pojęcia dysforii płciowej, nie miał znajomych w queerowym środowisku, od dziecka słyszał, że jest po prostu chłopczycą, jak wiele dziewczyn na pewnym etapie życia. Tę sytuację zmieniło spotkanie na jednej z imprez przypadkowej osoby, która wręczyła mu „Stone Butch Blues” Leslie Feinberg, powieść, która mocno wpłynęła na jego sposób myślenia o własnej tożsamości”. Bardzo lubię pisać dla Dwutygodnika dłuższe teksty na temat szczególnie bliskich mi twórców. Od wielu lat wśród nich znajduje się Kae Tempest, poeta i raper, którego nagrania były dla mnie zawsze poruszającym, ale i trudnym do uchwycenia zjawiskiem. Cieszę się, że zdecydowałem się opowiedzieć jego historię, w której szczególną rolę odgrywają bardzo bliskie mi wartości: wiara w znaczenie słów i tworzenie wspólnot, które stopniowo są w stanie sprawiać, że świat staje się trochę lepszy lub chociaż nieco mniej zły.
Wczoraj w Centralne Muzeum Włókiennictwa / Central Museum of Textiles podczas wydarzenia „Adios Arkadius” reprezentanci klasy 3c wręczyli specjalną nagrodę Cegła 2025 Arkadiusowi, czyli Arkadiuszowi Weremczukowi, słynnemu polskiemu projektantowi mody, niezwykłemu artyście, który swoimi projektami stawiał bardzo odważne pytania dotyczące kultury, historii, czy polityki, twórcy, którego retrospektywną wystawę w łódzkim muzeum można jeszcze oglądać do 13 lipca. Był to finał klasowego projektu, który polegał na wyborze współczesnego pozytywisty. Uczniowie sami stworzyli cegłę-statuetkę, a nastepnie wygłaszali przemówienia, każde polegało na zgłaszaniu określonego kandydata/kandydatki i uzasadnieniu tego wyboru, a tuż przed głosowaniem odbyła się jeszcze dyskusja podsumowująca całe wydarzenie. Licealiści mówili pięknie o tekstach Prusa, ideach Comte’a, Spencera czy założeniach pierwszej fali feminizmu i łączyli je ze współczesną działalnością dziennikarzy, przedsiębiorców, artystów, czasem ludzi znanych z pierwszych stron gazet, a czasem osób, które znają osobiście. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że Arkadius zdecydował się przyjąć nagrodę i spotkać z uczniami Ósemki. Dziękujemy organizatorom wystawy „Arkadius. Wielkie namiętności, konfrontacje” za to, że mogliśmy być częścią wczorajszego wydarzenia.
Piętnasty rok pracy w szkole za mną. 😊 Teraz ważne zadanie do wykonania:
I ja mu wtedy mówię: patrz trochę szerzej, najszerzej będzie z kosmosu. No i poleciał. 🚀
„Tegoroczne nagrania Biaka i Barto Katta nie są krzepiącymi opowieściami o ciężkich czasach, które tworzą silnych ludzi. Idą także na przekór popularnym hiphopowym narracjom próbującym przede wszystkim wzruszyć słuchacza obrazami trudnego dzieciństwa”. Cieszę się, że mimo mocno obciążającej końcówki roku szkolnego udało się skończyć dla Dwutygodnika tekst o dwóch autorach zdecydowanie niedocenionych tegorocznych płyt. Jeśli szukacie nieoczywistego, dojrzałego, odważnego rapu, to znajdziecie go na „Chwastach” i „Do trzech razy sztuka”. Bardzo polecam.
Od lat, gdy prowadzę lekcje na temat słynnego reportażu „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall, zależy mi na tym, by pokazać postać Marka Edelmana szerzej: zwrócić uwagę na jego powojenną drogę nie tylko lekarza czy opozycjonisty, ale kogoś, kto był konsekwentny, jeśli chodzi o stawanie po stronie ofiar prześladowań. W tym kontekście szczególnie ważny wydaje mi się wątek statusu Marka Edelmana w Izraelu. Ostatni przywódca powstania w warszawskim getcie, bohater żydowskiego zrywu przeciwko nazistom w getcie nigdy nie otrzymał od władz tego państwa żadnego odznaczenia, znów „nie nadawał się na bohatera”. Dlatego, że był socjalistą, a nie syjonistą, ale także dlatego, że nie popierał polityki izraelskich władz wobec Palestyńczyków. Jak pisał w liście do „dowódców palestyńskich organizacji militarnych, paramilitarnych i partyzanckich” w 2002 roku: „partyzantka miejska nigdzie dotychczas nie wygrała, tak jak nie wygrały walczące z nią uzbrojone armie”. Był zwolennikiem dialogu, który mógłby doprowadzić do porozumienia między stronami konfliktu. Wówczas władze izraelskie były zdegustowane, że Edelman w ogóle pisze do Palestyńczyków, że nazywa ich partyzantami, a nie terrorystami. Omawianie „Zdążyć przed Panem Bogiem” w czasach przeprowadzanego w Strefie Gazy ludobójstwa, w trakcie trwania realizowanej metodycznie czystki etnicznej to szczególne „wyzwanie nauczycielskie”. Zwykle, gdy staram się łączyć dawne teksty z aktualnymi sytuacjami, towarzyszy mi poczucie misji, zaangażowanie, chęć zwrócenia uwagi na szczególnie istotne tematy. W tym przypadku, gdy opowiadam o postawie Marka Edelmana wobec konfliktu izraelsko-palestyńskiego, gdy przywołuję jego słowa pełne nadziei, czuję, że wszystko, co robię i mówię, jest po prostu niesłychanie przygniatające i paraliżujące. #gaza #holocaustsurvivor #humanright #edelman
#matura #egzaminy #nauczyciel
Po raz pierwszy jadę na festiwal literacki jako punkt programu.☺️ Dziękuję organizatorom Literackiego Świdwina za dostrzeżenie i docenienie. Zapraszam w najbliższy piątek na warsztaty dotyczące wykorzystywania rapu jako kontekstu pozwalającego lepiej rozumieć literaturę.
Na ściance, a niepozowane.
Współczesna Polska - „europejski lider wzrostu”, a może „patopaństwo”? Postanowiłem przeczytać w przedwyborczym czasie dwie książki: Marcina Piątkowskiego i Jana Śpiewaka i zobaczyć, kto mnie bardziej przekona do swojej tezy. Marcin Piątkowski, profesor Akademii Leona Koźmińskiego, pracujący w Banku Światowym ekonomista stworzył opowieść o tym, dlaczego jedne kraje się bogacą, a inne nie. Sięgnął po mnóstwo statystyk, tabelek, wykresów uzasadniających odważną tezę: Polska przeżywa właśnie swój „złoty wiek”. Czy wiedzieliście, że przeciętny Polak żyje obecnie kilkanaście lat dłużej niż na początku transformacji, że w 1989 roku przeciętna pensja w naszym kraju wynosiła jedną dziesiątą przeciętnej pensji niemieckiej, co sprawiało, że byliśmy wówczas jako społeczeństwo biedniejsi od Gabonu, Ukrainy czy Surinamu? Opowieść Piątkowskiego to jednak nie tylko optymistyczne statystyki. To ciekawe spojrzenie na historię, w której okres PRL z jednej strony doprowadził do poważnego kryzysu, z drugiej odegrał zdecydowanie pozytywną rolę: zmienił Polskę oligarchiczną w społeczeństwo zdecydowanie bardziej inkluzywne, co było podstawą rozwoju, jaki dokonał się po 1989 roku. Fragmenty o przedwojennym feudalizmie II RP przydadzą mi się bardzo podczas lekcji o „Przedwiośniu”. Ciąg dalszy w komentarzu. 👍
Co po humanie? Ano niekoniecznie human. Nasz dzisiejszy gość, Adam Lewczuk wybrał w liceum rozszerzenia takie jak polski, historia, angielski, by potem postawić na naukę… matematyki, dostać się na Politechnikę Łódzką i zgłębiać tam wiedzę na wydziale Intenational Faculty of Engineering. Dziś jest project managerem w firmie realizującej projekty inżynieryjne związane z silnikami, napędami i innymi komponentami. Adam, w czasach gdy uczyłem go polskiego, przygotowywał świetne plakaty promujące cykl spotkań KreDA, czyli Kreatywne Działania Absolwentów. Dziś z wielką przyjemnością mogłem go zaprosić jako głównego bohatera spotkania o podobnym charakterze.
„Przeze mnie droga w miasto utrapienia, Przeze mnie droga w wiekuiste męki, Przeze mnie droga w naród zatracenia”